piątek, 18 czerwca 2010

Rozdział 15

Wstałam 0 7.50, miałam na 8.30, więc od razu zerwałam się z łóżka. Zbiegłam na dół i w błyskawicznym tempie zjadłam śniadanie. Ubrałam się w białe szory i żółtą koszulkę na ramiączkach do tego. Włosy znów zostawiłam kręcone lecz tym razem spięłam je w luźnego koka, aby nie było mi ciepło, boi termometr wskazywał 35 stopni w cieniu. Oczy pomalowałam żółtym cieniem i rzęsy maznęłam mascarą. Umyłam zęby, ubrałam żółte conversy i zarzuciłam torbę na ramię i wyszłam. W drodze spojrzałam na zegarek, była 8.15, uf.. nie spóźnię się. Nagle zauważyłam Emily, zdębiałam. Ze zdziwienia zatrzymałam się, musiała poczuć czyjś wzrok na sobie i się odwróciła, tak samo jak ja była w szoku.
Emily, wyglądała, jak żywa lalka barbie, jak, jak ... Natalie, dokładnie !! Biała bardzo krótka mini, buty na bardzo wysokim obcasie, chyba ze trzy warstwy tapety i do tego tony biżuterii. Wcześniej nosiła luźne ciuchy, typu zwykłe topy, szorty i trampki, a teraz ?! Spoglądała na mnie ze zdziwieniem. No ta, miała racje, wyglądałam inaczej nie byłam już emo tylko zwyczajną naturalną dziewczyną (bez skojarzeń).
- A z tobą co się stało ?! - powiedziała dość dokuczliwym tonem Emily
- Zmieniłam się jak widać, nie jestemn już taka jak dawniej, przywyknij do tego
- No proszę, panna Emo, zrezygnowała - powiedziała uszczypliwym głosem
- Nie zrezygnowałam, dalej jestem emo, ale tylko w głębi duszy - powiedziałam do Emily, cieszyłam się że mój głos brzmi pewnie, lecz w głębi duszy nie byłam przekonana co do tego czy ja dalej jestem tym kim byłam
- Mniejsza o to - odpowiedziała - i tak zginiesz w tej szkole, nie masz nikogo !! - krzyknęła i pociągnęła za moje długie włosy z całej siły
- Kurwa, popierdoliło cię ?! Mylisz się - powiedziałam pewnym tonem
- Ta.. pewnie, a niby kogo masz ?!
- Alexa, mojego chłopaka - powiedziałam i na mojej twarzy pojawił sie chytry uśmieszek
- Chodzisz z Alexem ?! - wykrzyknęła - no cóż nie na długo - powiedziała i zrobiła tą swoja plastikowa minkę
- Rób co chcesz on nie zadaje się z plastikami - powiedziała i odeszłam odpychając ją ręką
Emily, próbowała mnie dogonić lecz nie wyszło jej to przez jej meeeega wysokie obcasy. Pod szkołą było już mało osób, byłam przekonana że jest po dzwonku, lecz myliłam sie bo zobaczyłam Alexa
- Cześć Lis!! - krzykną z daleka
Szybko do niego podbiegłam i rzuciłam mu się w ramiona. Alex na mnie spojrzał i zdębiał.
- Co się stało z twoimi włosami ? - spytał się i zaczął ściągać mi moją gumkę do włosów, a następnie zaczął rozplątywać kołtuny
- Eh.. długa historia.. - powiedziałam i wyciągnęłam lusterko i szczotkę z torby i zaczęłam doprowadzać się do porządku. Gdy już skończyłam, udaliśmy sie pod salę od biologii. Lekcja minęła dość szybko, później była hemia i geografia, a następnie udaliśmy się na obiad do szkolnej "jadalni". Wzięłam sobie surówke z czerwonej kapusty, ziemniaki i jabłko do tego. Przysiadłam się do Alexa. Siedzieliśmy przy stole jeszcze z kilkoma uczniami, Alex zaczął gadac z jakimiś chłopakami, a ja postanowiłam się zapoznać z dwiema dziewczynami siedzącymi naprzeciwko mnie.
- Ehm.. cześć, jestem Lisa - powiedziałam wyciągając rękę w ich stronę
Pierwsza odezwała się do mnie dość drobna ciemno ruda dziewczynka o zielonych oczach, miała prześliczną urodę.. taka .. egztyczną..
- Siemka, jestem Becca, a to Viviane
- Cześć - odpowiedziała dziewczyna o ślicznej karnacji i o blond włosach.
- Nowa ? - spytała się Becca
- Nie, to znaczy tak, jestem w 1 liceum - odpowiedziałam lekko zawstydzona
- Eh.. nie martw się, my też - odpowiedziała Viviane
- To dobrze, w jakiej jesteście klasie ?
- 1 b a ty ?
- Tak samo - powiedziałam z uśmiechem - a właśnie Viviane, mogę ci tak jak by skrócić imię ?
- A w jakiem sensie ?
- Hm.. chodzi o to że Viviane jest takie długie, i chciałam skrócić je do Viv na przykład
- Spoko, ja też nie lubię swojego imienia
- Nie, nie chodzi o to że mi się nie podoba, tylko po prostu jest długie- powiedziałam z uśmiechem
Spojrzałam za siebie i napotkałam wzrok Emily i Natalie. Natalie otworzyła szeroko oczy gdy mnie zobaczyła. A myślałam że Emily za raz podzieliła sie nowoscią że już nie jestem Emo. Natalie wstała z miejsca i zaczęła iść w moja stronę. Nie bałam sie jej, bo w sumie co może mi zrobić taka barbie ? Nastraszyć długimi pazurami. Obeszła nasz stół dookoła i zbliżyła się do Alexa i pocałowała w usta. Wszysko zczęło się we mnie gotować, była wściekła. Wstałam ze swojego miejsca, chwwyciłam swoją miseczkę z sałatką i jej zawartość wyrzuciłam na głowę Natalie.
- Nie masz własnego chgłopaka, aby się z nim całować ?! - wykrzyknęłam na cały głos i za raz w stołówce zrobiło się cicho.
- Emily cię ostrzegała - odpowiedziała i udrapała po dłoni
- Ała.. odwala ci, czy musisz sie na kimś wyżyć. Odejdź odemnie barbie, nikt tu nie toleruje plastików, spójrz tylko - wykrzyknęłam i zaczęła wodzić wzrokiem po uczniach zgromadzonych w stołówce. - widzisz? Nie pasujecie tu - po tych słowach spojrzałam na emily - zobaczcie tylko. Tutaj każdy ubiera sie jak ja - powiedziałam i wskazałam na swoje ubranie. - To nie miejsce dla was!! A i jeśli jeszcze raz pocałujesz mojego chłopaka - słowo mojego powiedziałam z wyraźnym naciskiem - to pożałujesz !! - powiedziałam i wzięłam swój cały talerz i ponownie wyrzuciłam jego zawartość na pustą główke Natalie
- A może chcesz aby inni się dowiedzieli jaka to byłaś w gimnazjum co ?! - powiedziała i uśmiechnęła sie
Nie mogłam uwierzyć w to co mówi. Chwyciłam za torbę i szybkim krokiem wyszłam z sali, nie oglądając się za siebie.



Nowi bohaterowie


Viviane: 16 lat. Blondwłosa nastolatka o jasno niebieskich
oczach. Jej hobby to czytanie książek oraz jazda na deskorolce. Stara się być
tolerancyjna. Nie ocenia po kolorze skóry, pochodzeniu,
guście. Nie lubi ludzi 'pustych' widzących tylko swój
czubek nosa. Kocha zwierzęta i wszystko co z nimi
związane. Jej przyjaciółką jest Lisa i Becca. Dla przyjaciół od niedawna Viv.


Becca: Ma rude włosy i piękne oczy. Ma 16 lat tak jak Viv i Lisa. Nie ma chłopaka lecz ciągle szuka. Tak jak Lis i Viv nie lubi plastików. Zawsze lubi stawać w kogoś obronie. Ma głowę pełną pomysłów i jest strasznie szalona i gadatliwa. Lubi robic zakupy i przebywać z przyjaciółmi. Mieszka razem z rodzicami. Jest jedynaczką.




To tyle, myślę ze sie spodoba. Komentować !!!!!!!!! :)
Następny w poniedziałek pod wieczór. Aha, i dziękuje za wasze głosy w ankiecie, mam nadzieje że wasze opinie były szczere. Jesli masz jakieś uwagi do mojego pisania to śmiało pisz. Dodałam już nowa ankietę, mam nadzieje że będziecie się w niej także udzielać.

4 komentarze:

  1. Fajne ale czemu dopiero w poniedzałek nowy rozdział?

    OdpowiedzUsuń
  2. lucky:
    Staram się pisać jak najczęściej, a chcem pisać długie rozdziały np. taki jak ten. A zrozum że mam też życie prywatne :)
    Ale postaram się szybciej ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. fajnie ;p
    czekam na nastepny

    OdpowiedzUsuń
  4. postaraj się troszeczkę.. urozmaicic tekst. więcej przymiotników... Dodaj więcej cech postaciom bo na razie lisa viv i becca są takie same...

    OdpowiedzUsuń